dobra kwasowość, eleganckie i lekkie garbniki, bez wielkiej finezji ale po prostu pyszne, zwłaszcza do jedzenia. Archetyp wina za niespełna 20 zł. Niezłe w tej wytwórni są również dwa poważniejsze wina czyli Dingač i Poštup w cenie około 130 kun czyli 80 zł.
W podobnych cenach i podobne wina dostaniemy także w Vinarija Dingač oraz tuż obok w Vina Matuško, gdzie obok bardzo przyzwoitego Dingača, znajdziemy szeroki przegląd win z półwyspu.
Po zakupach w Potomje kierujemy się nadal na Orebić, bardzo uważając aby po kilku kilometrach w Prizdrinie nie przegapić zjazdu do winiarni Teo Bartulovića. To drugi obok Miloša producent, który podbił moje serce, przede wszystkim ogromną elegancją i lekkością swoich win.
Bieżące roczniki plavaca kosztują u Bartulovića około 50 kun i jest to, jak na jakość wina, cena rewelacyjna. Bartulović wytwarza również białe wino z wszechobecnego na Pelješacu i okolicznych wyspach szczepu rukatac, jednak nie warto zawracać sobie nim głowy. Nie ze względu na producenta oczywiście ale na dość marną moim zdaniem odmianę winorośli. Próbowałem rukataca od bardzo wielu producentów i wszystkie mieściły się ledwie na granicy pijalności.
Wyjeżdżając z Prizdriny,
mijamy jeszcze kilka winiarskich wiosek, takich jak Donja Banda, Pelješka Kuna i Oskorušno. W każdej z nich znaleźć można kilku niezłych producentów, podobnie jak w samym Orebiću.
Głównym jednak celem jest tym razem prom na Korčulę. Na wyspie od stuleci wytwarza się doskonałe białe wina z odmiany pošip, podobno spokrewnionej z węgierskim furmintem. Najlepsze wina produkuje Vinarija Smokvica i PZ Pošip Čara, można je jednak dostać w całej Dalmacji i nie warto z tego powodu czekać na prom.
Głównym celem będzie wieś Lumbarda, leżąca siedem kilometrów od miasta Korčula. Doskonały winiarz Branimir Cebalo uprawia tu endemiczną, zapomnianą już odmianę grk, dającą gęste, tłuste, czasami ciężkie wina z »