|
|
| | |
Franciacorta - szampan z Włoch (2008-01-14)
|
W karnawale wypadałoby napisać coś o winach musujących, ponieważ jednak o szampanie piszą wszyscy, proponuję podróż w całkiem inne miejsce, gdzie zresztą wina musujące wytwarzano znacznie wcześniej niż w Szampanii. Zapraszam do Franciacorty.
Franciacorta znajduje się w Lombardii w prowincji Brescia w pobliżu miasta o tej samej nazwie. Winnice położone są na malowniczych wzgórzach pomiędzy Brescią a alpejskim jeziorem Iseo. Sama nazwa Franciacorta jest bardzo stara i wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z Francją. W pochodzących z XIII wieku dokumentach prowincji Brescia nazwą Franzacurta określono okręg posiadłości klasztornych (curtes) zwolnionych z podatku.
Region ten nigdy nie był zbyt znany. Wytwarzane tu wina niemal w całości konsumowane były na rynku lokalnym, co zresztą było dość typowe dla większości włoskich regionów winiarskich. Franciacorta nieznana była nawet we Włoszech. Zdarzało się jeszcze w latach sześćdziesiątych, że kelnerzy w Rzymie, pytani o wina z Franciacorty gorączkowo szukali ich wśród win francuskich. Nie, to nie anegdota. Franciacortę ominęły zmiany, które w latach siedemdziesiątych wywindowały w górę wina z Toskanii, Piemontu czy Veneto. Nie było tu odkryć podobnych do supertoskanów, nie było tak szlachetnych win jak barolo, czy choćby tak znanych jak chianti i valpolicella. Jednak winorośl uprawiano tu niemal zawsze. Już Pliniusz i katon wspominają o bladoczerwonych, lekkich winach zwanych Rhaetica. Wytwarzane były z gron o tej samej nazwie, w których znawcy wina i historii dopatrują się szczepu nazywanego dzisiaj czerwona malvasia lub veltliner. Nieco inne wina produkowano w średniowieczu uprawiano głównie z odmian czerwonych: schiava, gropello i nostrana oraz białych: malvasia, moscatello i vernaccia. Zarówno z jednych jak i drugich szczepów wytwarzano bardzo często wina słodkie, często szeroko wówczas rozpowszechnioną metodą passito z wysuszonych na specjalnych słomianych matach winogron.
Odrębną kategorią pozostawały wina musujące zwane mordace, czyli szczypiące lub gryzące. Tradycja ich wytwarzania sięga w »
| | <<< [1] 2 3 >>> | « więcej | autor: Sławomir Chrzczonowicz |
| |
| |
|
|
|
Za tak zwane wino korkowe
odpowiedzialny jest pewien gatunek grzyba rozwijającego się
niekiedy w korze dębu korkowego. W zetknięciu grzyba z chlorem,
znajdującym się w środkach czystości stosowanych do mycia i
odkażania, powstaje związek chemiczny zwany trójchloroanizolem.
To właśnie TCA nadaje winu nieprzyjemny, zatęchły, "korkowy"
zapach i drażniący gorzki smak.
|
|
|
|
|