|
|
| | |
Picpoul de Pinet (2009-05-18)
|
Przedstawiamy dziś uprawianą od stuleci we Francji, ciągle jednak mało znaną i niedocenianą odmianę picpoul. Nieznaną, mimo, iż wino z tego szczepu piją tysiące turystów podróżujących przez południe Francji. Niedocenianą, gdyż w dobie powszechnej dominacji chardonnay i sauvignon blanc, mniej znane, lokalne odmiany uznawane są często za gorsze, czy mniej szlachetne. Jednak opinia to całkowicie niesłuszna.
Nazwa picpoul, lub jak niektórzy piszą piquepoul wywodzicie od słów pique i poulet, czyli - dziobany przez kury, które podobno bardzo chętnie urozmaicają swoja dietę owocami tej właśnie odmiany. Szczep uprawiany jest przede wszystkim w Langwedocji i w mniejszym stopniu w dolinie Rodanu, gdzie można go nawet dodawać do słynnego Chateauneuf du Pape. W sumie powierzchnia winnic nie przekracza 1100 hektarów, co tłumaczy, dlaczego nie istnieje w powszechnej świadomości. Niemniej na południu Francji, w Langwedocji właśnie, wina wytłaczane ze szczepu picpoul, są bardzo popularne, posiadając nawet własną apelację Picpoul de Pinet.
Wina z odmiany picpoul są zazwyczaj dobrze zbudowane. Solidne, z wyraźnym posmakiem mineralnym i mocną kwasowością, co w gorącym, południowym klimacie z pewnością jest zaletą, sprawiającą, że wina są świeże i orzeźwiające. Nie należy się przy tym zrażać opinią Anglików, którzy ochrzcili picpoul jako lip-stinger, czyli kłujące w wargi. Wina są rzeczywiście rześkie, ale przy tym dość mineralne z ładnymi aromatami kwiatów i owoców, często podkreślonymi delikatną nuta orzechową. W dodatku, mimo sporej kwasowości z reguły są bardzo dobrze zrównoważone. Trudno przy tym o lepsze wino, które podać można zarówno do owoców morza, jak i do mniej lub bardziej tłustych ryb, ale również do tradycyjnej hiszpańskiej paelli.
W odróżnieniu od wielu tak zwanych win wakacyjnych, które, jak na przykład grecka retsina, wspaniałe podczas urlopu, przywiezione jednak do Polski tracą cały swój urok, picpoul także w naszym klimacie zachowuje wszelkie swoje zalety. Nadal jest mocny, aromatyczny i orzeźwiający. »
| | <<< [1] 2 >>> | « więcej | autor: sch |
| |
| |
|
|
|
Podczas spisu inwentarzowego w piwnicy
Fukierów w roku 1939 odnotowano ponad 300 butelek Tokaju z
1606 roku. Zarekwirowane przez wermacht przepadły gdzieś w
piwnicach hitlerowskich dygnitarzy.
|
|
|
|
|