Dzieje wina
Wino w Polsce
Powstawanie Wina
Kraje i regiony
Kupowanie wina

Wino i zdrowie
Rekomendacje
Szkolenia
Archiwum
Linki
Kontakt


Wyszukiwarka
 Szukaj w:

Newsletter
 Wpisz swój adres:
Mate i nierzeczywistość (2009-08-04)


A Toskania? Takie pytanie w kontekście wina zadał mi ostatnio jeden z kolegów. Ciężka sprawa pomyślałem. Jak odpowiedzieć na nie, unikając stereotypów? Jak ogarnąć ocean wina, który tam powstaje? Jak uciec od banału próbując go opisać? Naprawdę nie wiem. Wiem tylko że nie można zasugerować się tym co napisał Ferenc Maté w wydanych ostatnio w Polsce książkach (najpierw „Winnica w Toskanii”, teraz „Wzgórza Toskanii”). Wiem że każdy z nas szuka drogi do świata idealnego (ja także), czasem go znajduje, częściej niestety nie, ale ilość tych „cudowności”, które mają miejsce na kolejnych czytanych kartkach, fantastycznych zbiegów okoliczności, wybitnej osobowości głównych bohaterów, czy postaci drugo-, trzecio-, czwartoplanowych (jednym słowem wszystkich), happy endów jest tak wielka, że dla mnie naprawdę trudna do przełknięcia. Pomijam rzecz jasna drobne wpadki na temat samego wina (Kiedy brunello kosztowało 7 dolarów za butelkę? Pewnie, kiedy Duce krzyczał podczas parad wojskowych w Rzymie). Takiej Toskanii nie ma. To znaczy może gdzieś i jest, ale my w swojej winomaniackiej masie nigdy tak Toskanii nie przeżyjemy. Maté ma rzecz jasna prawo do swojej licencji poetyckiej, ale ja tego nie kupuję. Za słodkie to dla mnie.



Zniekształcenie i łzy


Owszem wina są dobre, a jedzenie pyszne, ludzie są mili, a krajobrazy często zapierają dech, ale raczej nie zrobimy kroku dalej, nie wejdziemy w nią głębiej, mentalnie, intelektualnie czy obyczajowo mając do dyspozycji zwyczajowe dwa tygodnie urlopu. Będziemy jak zwykle ślizgać się po głębokości, choć czasem i jej może zabraknąć. Toskania to nie jest kraina powszechnej szczęśliwości. Często jest zepsuta całą tą aurą wykreowaną wokół niej i pada jej ofiarą. Bywa bardzo droga, rozbestwiona, butna. Zadeptana, odarta z tajemnicy, oddana w pacht tłumowi, który odbiera jej autentyzm. W sumie smutna, a czasem nawet ponura. Jednak jest i wciąż ma sporo do zaoferowania. Nie będę szczególnie oryginalny kiedy »

<<< [1] 2 3 >>>
« więcejautor: Rurale

Za tak zwane wino korkowe odpowiedzialny jest pewien gatunek grzyba rozwijającego się niekiedy w korze dębu korkowego. W zetknięciu grzyba z chlorem, znajdującym się w środkach czystości stosowanych do mycia i odkażania, powstaje związek chemiczny zwany trójchloroanizolem. To właśnie TCA nadaje winu nieprzyjemny, zatęchły, "korkowy" zapach i drażniący gorzki smak.

Przez długi czas lekceważyłem możliwość podawania wina w karafce, nie zwracałem tez uwagi na zalecenia producentów związane z tym kiedy należy otworzyć butelkę wina. Po ... więcej»


Podając wino często stajemy przed problemem, iż jest ono za chłodne lub za ciepłe. W pierwszym przypadku wystarczy postawić butelkę na pewien czas przed podaniem w pokoju. Można również ... więcej»


Wszelkie treści i materiały udostępniane na www.winomania.pl należą do ich autorów.
Dobrowolna ich publikacja przez osoby trzecie jest możliwa jedynie
po podaniu źródła ich pochodzenia (www.winomania.pl).