|
|
| | |
Żal za negrette (2006-07-06)
| Każdy z nas przechowuje w pamięci jakieś doznanie, niepowtarzalny smak, którego doświadczył po raz pierwszy w wyjątkowych okolicznościach i który na zawsze związany jest z ich wspomnieniem. Emocje jakie wówczas przeżyliśmy, wytwarzają w naszej wyobraźni obraz, który niejednokrotnie idealizowany, towarzyszy nam już zawsze. Tak właśnie bardzo często bywa z winem. W niezwykłym miejscu, sprzyjających warunkach, przyjacielskiej atmosferze, proste lokalne wino smakuje niejednokrotnie lepiej niż uznane château. Szczególnie gdy i miejsce i wino kryją w sobie jakąś tajemnicę.
Coś podobnego spotkało mnie, gdy kilka lat temu podróżując przez południe Francji zatrzymaliśmy się z przyjaciółmi w miasteczku Naucelle leżącym w połowie drogi pomiędzy Rodez i Albi. Było ciepłe wrześniowe popołudnie. Czekając w przydrożnym bistro na zamówione confit de canard, obserwowaliśmy mężczyzn grających w pétang na małym placyku w cieniu rozłożystego platanu. Rozmawiali między sobą dziwnym dialektem, z którego z trudem wyławiałem pojedyncze słowa. Byliśmy w Langwedocji, krainie o intrygującej, nierzadko dramatycznej przeszłości, ale także pięknych, majestatycznych krajobrazach i wspaniałej kuchni.
Wino, które przyniósł kelner było również intrygujące. Ciemnorubinowe, czyste, wspaniale klarowne, roztoczyło natychmiast delikatny aromat śliwek, wspomagany delikatnym akcentem ziołowym, zakręcający na końcu lekko rozwichrzoną korzenną nutą. W smaku umiarkowanie garbnikowe, zachwyciło w pierwszej chwili równowagą, przesuwającą się chwilę później w stronę łagodnej słodyczy. Młodość i siła skojarzona była w cudowny sposób z lekkością, harmonizującą z łagodnym ciepłem popołudnia. Spojrzałem czym prędzej na etykietkę, szukając wyjaśnienia, i znalazłem.
Było to Côtes du Frontonnais, lokalne wino wytwarzane niedaleko, 20 km na północ od Tuluzy w pobliżu miasteczka Fronton. Jest to jedno z ostatnich francuskich win produkowanych z tradycyjnej, mocno niegdyś zakorzenionej na południu odmiany négrette. Przez co najmniej tysiąc lat szczep ten stanowił podstawę reputacji win z Fronton, które, wytwarzane głównie przez Joannitów, osiągnęły apogeum swego » | | <<< [1] 2 3 >>> | « więcej | autor: Sławomir Chrzczonowicz |
| |
| |
|
|
|
Znany francuski aktor Gerard Depardieu
jest również zapalonym winiarzem. Wraz ze swoją partnerką,
aktorką Carole Bouquet, wytwarza wino w kilkunastu niewielkich
winnicach w różnych zakątkach świata.
|
|
|
|
|