|
|
| | |
| więcej Polaków rezygnuje z zakupu win Francji. Kolebki, ojczyzny, miejsca, gdzie jak twierdzą sami Francuzi i frankofile,
przechowywany jest winny wzorzec metra, który dotyczy win czerwonych, białych, różowych, musujących i słodkich. Nad Wisłą, Odrą i Pilicą konsument we „francuza” wierzy coraz mniej. W latach 2004 i 2005 sprzedaż się załamała i spadła aż o prawie 28 proc.!!!
(z 900 tys. w 2004 r. do 650 tys. w 2005 r.). Wśród najchętniej kupowanych marek znalazły się Bongeronde (importer Racke), Baron de Lestac (Castel Freres), Cambras - Noblesse (również Castel Freres), Royal Madeleine (Bartex) i Castel Freres (no jakżeby inaczej...).
Na dalszych miejscach znalazły się wina (ale już w śladowych ilościach) importowane przez Centrum Wina (najlepiej wypadło Pere Patriarche et Fils) i Wine4You (dobry wynik Louis Jadot). Prawdę mówiąc, patrząc na te pierwsze wina trudno się dziwić. Warto jednak zauważyć, że na świecie, niekorzystny dla francuskich win trend powoli zaczyna się odwracać, głownie za sprawą młodych ambitnych producentów z Langwedocji i Doliny Rodanu. Być może podobnie będzie i u nas.
Wśród win z Węgier bez niespodzianek (kupiliśmy 605 tys. skrzynek, co oznacza wzrost tylko o 0,8 proc. w latach 2004 i 2005). Najlepiej sprzedaje się Egri Bikaver (ok. 150 tys. skrzynek) importowany przez Vinpol, Ambrę i Bartex.
Tempo Nowego Świata i reszta Europy
Z badań IWSR wynika, że bardzo szybko rośnie win z Nowego Świata. Najlepiej wypadają wina ze Stanów Zjednoczonych (ogółem 380 tys. skrzynek, wzrost o ponad 72 proc.).
Wyróżniające się marki to Carlo Rossi, Sutter Home, Western Cellars i Gallo. Dobrze radzi sobie także Chile (ogółem 230 tys. skrzynek, wzrost - ok. 35 proc.) z markami Concha y Toro, San Pedro Gato, Los Chaclos i Santa Carolina. Gorzej idzie Argentynie (98 tys.), RPA (56 tys.) i Australii (46 tys.). Sprzedawane są również niewielkie ilości wina z » | | <<< 1 [2] 3 >>> | « więcej | autor: Rurale |
| |
| |
|
|
|
Za tak zwane wino korkowe
odpowiedzialny jest pewien gatunek grzyba rozwijającego się
niekiedy w korze dębu korkowego. W zetknięciu grzyba z chlorem,
znajdującym się w środkach czystości stosowanych do mycia i
odkażania, powstaje związek chemiczny zwany trójchloroanizolem.
To właśnie TCA nadaje winu nieprzyjemny, zatęchły, "korkowy"
zapach i drażniący gorzki smak.
|
|
|
|
|