|
|
| | |
| pleśni rozwijającej się niekiedy w korze dębu korkowego, także po jej odcięciu od pnia. W zetknięciu pleśni z chlorem, znajdującym się w wodzie i środkach czystości stosowanych do mycia i odkażania kory przed dalszą obróbką, powstaje związek chemiczny zwany trójchloroanizolem, w skrócie TCA. To właśnie TCA nadaje winu nieprzyjemny, zatęchły, "korkowy" zapach i drażniący gorzko-garbnikowy posmak. Wino takie nie nadaje się do picia i nie pomogą tu żadne zabiegi jak przewietrzanie, przelewanie do innej butelki itp. Ocenia się, że nawet do kilkunastu procent butelek z winem może być dotkniętych tą wadą. W restauracjach i sklepach możemy takie wino z pewnością reklamować, choć często obsługa będzie się nas starała do tego zniechęcić.
Kłopoty z jakością korka skłoniły wielu producentów do poszukiwania innych rozwiązań. Amerykanie już w latach siedemdziesiątych zastosowali metalowe zakrętki, zaś producenci z Australii wprowadzili korki z tworzyw sztucznych. Są one obecnie bardzo często stosowane przy butelkowaniu tańszych win z Nowego Świata, ale także z Bułgarii i niekiedy nawet z Francji. Z kolei w Austrii coraz powszechniej używa się korków szklanych. Wszelkie tego typu zamknięcia są dobrym i ekonomicznym rozwiązaniem, dla win przeznaczonych do szybkiej konsumpcji, nie wymagających wieloletniego dojrzewania w butelkach. Dla win najszlachetniejszych prawdziwy korek pozostaje na razie niezastąpiony.
| | <<< 1 [2] >>> | « więcej | autor: sch |
| |
| |
|
|
|
Filoksera, z łacińskiego phylloxera
vastatrix, to pochodzący z Ameryki Północnej gatunek
mszycy, który w drugiej połowie XIX stulecia niemal
całkowicie spustoszył europejskie winnice.
|
|
|
|
|