Szampan jak żadne inne francuskie wino jest domeną wielkich firm. Rzadko która z nich ma wystarczający areał własnych winnice, aby sprostać liczonej w milionach butelek produkcji.
Przeważnie zmuszone są skupować winogrona od niezależnych plantatorów, z których niektórzy wytwarzają również własnego szampana. Wielkie firmy tzw grandes marques, mają oczywiście potencjał finansowy pozwalający im gromadzić znaczne zapasy win rezerwowych i utrzymywać latami niezmienny styl swoich win.
Zwykle mają również wśród swoich posiadłości prawdziwe perełki, w których wytwarzają wyjątkowe, najbardziej prestiżowe cuvees. Niemal wszystkie wielkie domy szampańskie są obecnie reprezentowane w Polsce. Na naszych półkach znajdziemy zarówno popularne firmy jak Moet-Chandon, Piper Heidsieck czy Mumm, jak i bardzo prestiżowe grandes marques, jak Krug, Bollinger czy Pol Roger.
Nadal brakuje jednak najbardziej interesujących niewielkich firm produkujących coraz lepsze a w wielu wypadkach znacznie lepsze i bardziej prestiżowe szampany niż grandes marques. Można tu wymienić takich producentów jak Selosse czy Vilmart, ten ostatni dla mnie zdecydowanie najlepszy wśród szampanów, które miałem okazję degustować. To jednak już uznane wielkości. O krok za nimi idą jednak następni producenci, o których niedługo będzie już głośno, którzy już potrafią zrobić wspaniałe wina, w dodatku znacznie tańsze od wielu bardziej znanych. Do takich należy choćby nasz rodak, Denis Jackowiak, który produkuje wina w sześciohektarowej posiadłości premier cru w Pargny-les-Reims.