AustriaTo, że Austria jest jednym z ważniejszych producentów wina wiemy od dawna. Austriacy należą także do miłośników wina, o czym przekonać się może każdy kto przyjedzie, choćby na kilka dni do Wiednia i trafi na Grinzing, do dzielnicy tradycyjnych wiedeńskich winiarni. Winiarni, do których, zgodnie z wielowiekową tradycją wielu gości przychodzi z własnym jedzeniem, by wspólnie z przyjaciółmi biesiadować przy szklanicach młodego, lokalnego wina. Wina radosnego, bez pretensji i snobizmu. Ten nieco sielski, pogodny wizerunek ulega jednak w ostatnich latach poważnym zmianom.
Paradoksalnie, przyczyną jakościowej rewolucji w austriackim winiarstwie stała się tak zwana afera glikolowa. W latach osiemdziesiątych w niektórych partiach austriackich win wykryto obecność glikolu, silnie toksycznego związku stosowanego jako składnik płynów chłodniczych. Choć dotyczyło to tylko kilku producentów, zawartość glikolu w winach była niewielka i nikt nie uległ zatruciu, wstrząs dla opinii publicznej był ogromny. Zagraniczni kontrahenci z dnia na dzień rezygnowali z zakupu win. Zaufanie podważone zostało do tego stopnia, że nawet część rodzimych konsumentów zwróciła się w stronę win importowanych.
W odpowiedzi na zaistniałą sytuację władze austriackie zareagowały bardzo szybko. Niemal natychmiast wprowadzono nowe zasady klasyfikacji win i bardzo surowe regulacje prawne, wzorowane na ustawodawstwie niemieckim, znacznie jednak w stosunku do pierwowzoru zaostrzone. Obecnie Austria należy do krajów o najbardziej restrykcyjnym prawie winiarskim. Każdy krzew winorośli jest zarejestrowany w momencie posadzenia. Ściśle kontrolowane są uprawy i zbiory, nadzorowane metody produkcji. Każda partia wina rejestrowana jest przez odpowiednie władze. Ponadto w roku 1993 ograniczono wydajność uzyskiwaną z hektara winnicy do 67,5 hektolitra moszczu zarówno dla win białych jak i czerwonych. Konieczność przestrzegania bardzo skomplikowanych przepisów i towarzysząca temu rozwinięta biurokracja stały się prawdziwą udręką winiarzy. Trzeba jednak przyznać, że nowe uregulowania spełniły swoje zadanie. Rezultaty pojawiły się bardzo szybko. Już po kilku latach okazało się, że synonimem austriackich win jest jakość. Po prostu wszystkie wina niezależnie od ich klasyfikacji robione były bez zarzutu.
Siłą austriackiego winiarstwa są rodzime odmiany winorośli. Chociaż bardzo dobre wyniki osiąga się z takimi odmianami jak chardonnay, sauvignon blanc, pinot blanc, pinot noir, cabernet czy syrah, wizerunek austriackich win w przeważającej większości kształtują odmiany autochtoniczne takie jak grüner veltliner, st. laurent, zweigelt lub charakterystyczne dla Europy Środkowej jak blaufrankisch, welschriesling, gewürztraminer i oczywiście król białych szczepów czyli riesling, który właśnie w Austrii, obok Niemiec i Alzacji osiąga prawdziwą doskonałość.
Od kilkunastu lat w wielu austriackich winnicach pojawiły się nieznane tu wcześniej odmiany, przede wszystkim chardonnay, pinot noir i cabernet sauvignon. Te eksperymenty przyjmowane były początkowo z niedowierzaniem, potem z lekceważeniem przez europejskich ekspertów. Przekonani, że Austria zawsze już będzie skazana na gruner veltlinera czy blauer zweigelt z ogromnym zaskoczeniem przyjęli wyniki ostatnich degustacji, kiedy to austriackie chardonnay zajęło pierwsze miejsce wśród win europejskich.
Klasyfikacja austriackich win oparta jest na niemieckim systemie wiążącym jakość wina z zawartością cukru w moszczu. Mamy więc wina stołowe czyli tafelwein, wina regionalne – landwein i wina jakościowe – qualitätswein. Powyżej qualitätswein sytuują się wina oznaczane jako kabinett, a nastepnie idzie grupa win nazywanych prädikatsweine. Do grupy tej należą znane nam z Niemiec kategorie spätlese, auslese, beerenauslese i tak dalej, oczywiście z dodatkowymi, nie występującymi w Niemczech, kategoriami jak choćby plasujący się, pod względem ciężaru moszczu, pomiędzy beerenauslese i trockenbeerenauslese - ausbruch. Od pewnego czasu to jednak nie wystarcza i zarówno Niemcy jak i Austriacy myślą o klasyfikacji na wzór francuski, związanej ściśle z terroir, a więc położeniem winnicy i jego cechami charakterystycznymi, takimi jak gleby, mikroklimat, hydrografia, ukształtowanie terenu itp. Taką klasyfikację Austriacy zaczęli wprowadzać w największym okręgu winiarskim, zajmującym ponad 18 tysięcy hektarów, Weinviertel.
Winiarska Austria, to cztery regiony, biorące nazwę od jednostek administracji federalnej. Są to: Dolna Austria czyli Niederösterreich, Burgenland, Styria czyli Steiermark i Wiedeń. Te cztery regiony dzielą się na szesnaście winiarskich okręgów zajmujących łącznie ponad 50 tysięcy hektarów winnic uprawianych przez 40 tysięcy plantatorów.